środa, 8 lutego 2012

sopot zimą

Wczoraj wieczorem wróciłam z Sopotu. Byłam tam na randce z mężem. A co ....? Było trochę zimno i na dworze i w naszym pokoju hotelowym, ale daliśmy radę.....  :) Mam mało czasu, bo Kacper czeka tu koło mnie z "wywieszonym jęzorem" na swój komputer ( pożyczyłam od niego , żeby zrobić wpis). Tak więc poniżej zamieszczam  kilka fotek  :







tych co chodzili z kijkami w taki mróz to tylko podziwiać


ja przed krzywym domem



hotel, w którym mieszkaliśmy


ptactwo nade mną i poniżej w zamarzniętym morzu



1 komentarz:

  1. No no no.... ale randka..... nie w ciemno tylko w zimno..... ale za to cudne widoki.....

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)