czwartek, 27 lutego 2014

tłusty czwartek na róźowo ......

Witam w tłusty czwartek jak nakazuje tradycja pączkami ..... u mnie oponkami :) Miały być różowe:) i początkowo nawet były...., ale jak przewróciłam na drugą stronę to się kolor "zmył":) Poniżej historia różowych oponek od końca:)







Żeby nie było tak mało kalorycznie to jeszcze " się państwo częstują" popaprańcem i jabłecznikiem:)(zostały resztki z  wczorajszego oblewania awansu - część druga )



A teraz kulkowo i jeden kwadracik ( niedokończony)




 tu widać jakie krzywe są te koraliki (preciosa ponoć)

I na koniec zajawka tego co zaczęte i nieskończone bo czeka na dostawę brakujących koralików, a w tle będzie ......... co? metryczka się haftuje :)


I to  tyle na dziś! Do północy można się jeszcze "obżerać tłustym", a więc do dzieła, a od jutra na kijki:)
Pozdrowionka!

piątek, 21 lutego 2014

gigantyczny trójkąt i Arka Noego :)

Witajcie Kochani!
Coś cienko mi idzie pisanie na blogu w tym roku:) Mam nadzieję, że chociaż jeden post na tydzień uda mi się opublikować:)
Dzisiaj chcę Wam pokazać wisior - trójkąt koralikowy. Wyszedł gigantyczny bo z koralików toho nr 80!!! Do środka wpakowałam 3 torebki foliowe i ................. przypomina mi to taki portfelik wypchany forsą , który się nosiło na szyi na koloniach:):):) Nie wiem czy da się to nosić, jeżeli już to chyba do grubych golfów:) A teraz prezentacja giganta:)




Wzór zaczerpnęłam STĄD , a pomysł tunelika na sznurek STĄD... i są tam jeszcze inne fajne trójkąty



 
tu na dłoni dla oszacowania wielkości


tu z kulką dla Moni - rózową :)



Monia jak wiadomo kocha róż i jeszcze mam zamówienie na dwie kulki : ciemnoróżową , a właściwie fioletową i kulkę "duo" w paski z tych dwóch kolorów:)

A'propos Moni:) Monika szykuje się na potop!!!! Tak, tak..... Zbiera już od jakiegoś czasu (dokładnie od zaczęcia diety) słodycze do puszki , którą sama nazwała Arką Noego:) Różnica między Moniką , a Noem(ym) jest taka ,że on zabierał do arki ....pary , a Monia po jednym cukierku z każdego gatunku  na jaki uda jej się namówić naiwnych rodziców:):):). Jak słodycze nie mieszczą się jej w danym pudełku przesypuje do większego i dalej napełnia. Jedną taką skarbonkę ma nawet u Babci! A obecna arka wygląda tak :



na liście tatuś dokładnie zapisuje co jest, żeby nie było "zeżarte"

I na dzisiaj to tyle. Lecę sprzątać, prać, gotować..itp. Buziaczki!!!!!!!!!!!!!!!!!

piątek, 14 lutego 2014

Walentynki z indiańskimi kolczykami w tle....:)

Kochane, Kochani !!!
 Dziś Św. Walentego i z tej okazji również i ja życzę Wszystkim Sympatykom i Czytelnikom mojego bloga dużo, dużo miłości i sympatii wokół, każdego dnia, nie tylko od najbliższych, ale i tych dalszych, poznanych np. w sieci:) I kwiatuszek ode mnie :)


A teraz co u mnie:), ponieważ ostatnio opuściłam się w blogowaniu:) Cóż zrobić skoro nie robótkuję ( co nie znaczy, że nie mam wielkich planów :) i nie mam co pokazywać:( Chociaż dziś pokażę co ostatnio za mną "chodziło" i mimo wielkich problemów udało mi się rzecz doprowadzić do końca!  Zrobiłam dla mnie rzecz nową, w technice jaką jeszcze nie robiłam, a mianowicie ścieg koralikowy "brick stitch". Jak źle mówię to "fachowcy" niech mnie poprawią:) W  każdym razie mówię o czymś takim co jest pokazane TUTAJ. Znalazłam tę stronkę dzięki blogowi "Biżuteria w szkatułce Ami" TUTAJ., a w zakładce "pomoce naukowe" można znaleźć naprawdę wiele cennych informacji, wzorów itp. Zachęcam Was bardzo, zajrzyjcie do Ami!!!
I w końcu tatam....... oto moje indiańskie kolczyki :






Oczywiście nie są doskonałe i nawet wiem co im "dolega" :), ale i tak jestem dumna i na tych nie poprzestanę:)Do lata jeszcze trochę czasu jest ( bo one do letnich strojów mają się "nosić") więc mam nadzieję,że mi się uda:):):) Wzór znaleziony na  blogu Ami, jest TUTAJ .

A teraz Walentynki po mojemu czyli na SŁODKO!!!!
Wczoraj zrobiłam makownik japoński :



jak zwykle odwróciły mi się zdjęcia



galaretki


panna cotta ( z Winiar:)


oczywiście serduszka na różowo i z drażynkami na zlecenie Monisi ( ciekawe co na to powiedziałaby jej dietetyczka:)!

Na koniec jeszcze Moje Walentynki wygrawerowane na bombkach w kształcie serc przez zaprzyjaźnionego "Szewca" 


A co robi Moja Najkochańsza, Największa i Najstarsza Walentynka?  Poniżej mała zajawka, a więcej na ten temat w kolejnym poście jak już wszystko skończy "rozlewać" :)



POZDRAWIAM I DO NASTĘPNEGO WPISU......

poniedziałek, 3 lutego 2014

bez zakończenia

Witam po dłuższej przerwie:), po wojażach, po feriach :)! Niestety,( a może stety) trza wracać do rytuałów dni codziennych.Może wtedy coś zrobię?:) "Na wyjezdnym" udało mi się zacząć, ale już nie skończyć bransoletkę ukośnikiem o taką :




fajna mięciutka


zakończenie


powinna być zrobiona na ciemnej nitce,ale nie miałam takiej odpowiedniej grubości więc trochę prześwituje, ale jak dla mnie to może być:); korzystałam ze wzoru "lunamis"  TUTAJ

I NA KONIEC moja Monia w drodze powrotnej, w pociągu :)




Dzisiaj już od rana na Warsztatach :)
Na dziś to tyle; muszę ponadrabiać zaległości na Waszych blogach, ale wybaczcie nie dam rady komentować, natomiast obiecuję, że przejrzę wszystko!!!!!!!!!!!!!!:):):)
POZDROWIONKA!!!