poniedziałek, 13 lutego 2012

I po feriach !

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy! Koniec ferii!!!! Wczoraj wróciliśmy do domu! I to jest jeden pozytywny aspekt tej sytuacji, bo jak mówi mądra sentencja " wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej". Monia poszła na warsztaty, trudno powiedzieć z jakim nastawieniem , ale na pewno nie z zapałem i radością. Kacper zrobił numer i nie poszedł wcale, bo brzydko kaszle, a właściwie "harczy" i idziemy zaraz do lekarza, niech go osłucha.
A oto jeszcze wspomnienia z ferii i pobytu u babć i Bydgoszczy.

                                                          Tężnie w Inowrocławiu


widok na tężnie z innej strony



A to nasza brzózka. Zobaczyliśmy ją krótko po ślubie jak była malutka, dopiero co posadzona. Mój małżonek powiedział wtedy, że będziemy ze sobą tak długo dopóki będzie rosła ta brzózka. No i był sprawdzić, czy jeszcze rośnie. Okazało się, że stoi w tym samym miejscu i  nieźle się trzyma. Nie mamy więc wyboru i nadal jesteśmy razem :) już w kwietniu będą 23 lata i nie narzekamy.

A Monika spędzała najwięcej czasu tak : 



i tak



i jeszcze tak


A tu z wujkiem 



Kot Riko dzielnie jej towarzyszył

A Kacper i Tomek nie byli gorsi




Tomek zaczął ferie i będzie mógł jeszcze korzystać z komputera. Kacper niestety musi wziąć się do nauki i z komputerem musi rozstać się na dłużej!

1 komentarz:

  1. A ja gł.pi myślałem, że tężnie są tylko w Ciechocinku. Normalnie bym się do tej swojej niewiedzy nie przyznawał, tym bardziej, że mnie geografia jak i turystyka kraju bardzo interesuje. Jednak wiem, że nikomu o tym nie powiecie. Poza tym Inowrocław bardzo miło mi się kojarzy, szczególnie z dworcem głównym, gdzie do 1.42 za czasów studenckich często z niedzieli na poniedziałek czekałem na pośpieszny do Poznania. Ciekawe, jak ta ławka, na której zdarzyło mi się kimnąć teraz wygląda i czy w bufecie nadal sprzedaje ta sama pani...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)