czwartek, 27 marca 2014

niewiele.....i na niebiesko...

Niewiele zrobiłam od ostatniego razu:(. Coś mam jakiegoś wiosennego lenia :).Ale, żeby nie zanudzać przechodzę do zdjęć:) :

Naszyjnik z kulką, zapięciem w kształcie rybki i krzywych jak diabli koralików 2,3 mm preciosa. Wspominałam, że trochę ich kupiłam i chyba tylko w takiego typu sznurach " krzywulce" są najmniej widoczne!:)



  tu z moimi ulubionymi ( noszę na okrągło)kolczykami za 0,99 gr:)



  i jeszcze takie sówki udało mi się kupić (też po taniości- 0.99 gr), ale dostałam tylko jedną parę :)

A poniżej pierwsze w tym roku ( i pewnie ostatnie) ażurowe jajo z włóczki, którą robiłam bombki na Boże Narodzenie i trochę mi zostało.Trochę się świeci jak na jajo i za "chiny ludowe" nie można mu zrobić "normalnego" zdjęcia :)




 I na koniec dokończony trójkąt, do którego wczoraj dorobiłam kolczyki :)




 i już na koniec coś dla stosujących diety i niemogących jeść majonezu , a lubiących go :)
Zrobiłam chyba tydzień temu, ale nadal jest dobry - majonez własnej roboty z serka wiejskiego lekkiego, 1-go jaja ugotowanego na twardo i ciepłego oraz łyżeczki musztardy, troszkę pieprzu, soli cytryny , kwasku lub octu do smaku. Wszystko razem porządnie i nawet 10 min  blenderować czy  miksować na gładką masę. Smak prawie jak majonezu Winiary i bez " prawie robi różnicę":)


2 kwietnia minie m-c jak nie zażeram się słodkościami i ograniczam ilości jedzenia, nie jem chleba i to wszystko:) Na razie straciłam około 5 kg :) i już w co nieco wchodzę:).
I tym to optymistycznym akcentem........chociaż nie!!!! Zapomniałam napisać, że wczoraj od rana, całą noc i nadal walczę z gorączką Kacpra (39,5 stopni).U lekarza byliśmy dzisiaj i okazało się, że gardło okropne i tydzień zwolnienia ze szkoły! Doigrał się , a ja "czarownica" pochwaliłam się przedwczoraj przez telefon, że dzieci zdrowe i proszę bardzo .....jednemu zdrowie się skończyło :)...mam nadzieję, że Monia się uchowa :)
Teraz to już naprawdę kończę bo zaraz Monia wróci z Warsztatów i usłyszę jak zawsze " obiad podać"!

Pozdrawiam Wszystkich Odwiedzających!!!!!!!!!!!!!!!!

18 komentarzy:

  1. Ciekawy przepis, jeszcze o takim majonezie nie słyszałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten majonez to ciekawy pomysł ja na razie szukam dobrego przepisu na chleb:)) Mam w domu kuchnię kaflaną i mogę piec taki prawdziwy i pachnący:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię takie przepisiki mniej kaloryczne,majonez pierwsza klasa,chociaż mam pewien problem bo ja nawet serka nie mogę .Fajnie,że trzymasz się w postanowieniach i waga spada.
    Co do nowych prac to nie jest tak źle skoro powstały przepiękne biżuteryjne ozdóbki i to kilka ,a na pocieszenie dodam ,że u mnie tez tempo żółwie.
    A teraz znikam dalej komentować zaległosći .Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj , zdrówka dla Kacpra na początek, u mnie na razie spokój, ale zapewne to cisza przed burzą.Przepis jak najbardziej wykorzystam, bo małż mój (chyba się zmówiliście też już nie jada i pieczywa i mięsa i słodyczy...to mu gotuję na parze i ryby i inne zielsko....i przy tym ja ograniczyłam mieso, ale tylko z lenistwa mojego ....co do krzywulcy i ja takie posiadam i wykorzystuję je w ukośnikach bo mniej widać. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten chabrowy naszyjnik jest rewelacyjny!! Nosiłabym :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Stałaś się prawdziwą mistrzynią koralików!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie biżutki bardzo ładne. Pięknie Ci wychodzą.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koralikowe poczynania jak zawsze ładniutkie. Krzywulce wmieszały się w tłumi i zupełnie ich nie widać. Pozdrawiam serdecznie, dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne koralikowce. Wspaniały szczególnie ten pierwszy naszyjnik - bardzo mi się podoba :-)
    Jajo cudowne.
    Gratuluję efektów odchudzania :-) Cieszę się razem z Tobą :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna biżuteria!!! Wspaniale się prezentuje!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczne robótki, jak zwykle:) A majonez taki zrobię sobie! Czy to Twój autorski pomysł? Widzę, że nie tylko ja przeszłam na dietę:) Ja jeszcze nie jem mięsa i muszę powiedzieć, że wcale nie mam na niego ochoty:) Dużo lepiej się czuję. U mnie dieta ze względu na stawy:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Naszyjnik jest przeeeśliczny - ten kolor jest genialny! Super pasuje do kolczyków :)
    Bardzo fajne jajko!
    Trójkąty też mi się podobają i zaraz się zabieram za zrobienie własnych.
    A przepis na majonez, to coś w sam raz dla mnie - na pewno wypróbuję.
    Dużo zdrówka dla Kacpra! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też mam czasami problem z dobrym zdjęciem, dużo tu też zależy od aparatu. Wszystka Twa biżuteryja wspaniała:) Gratuluje tych 5kg, ja zmagam się też pomału coś tam spada :) Zdrówka dużego dla Synka, no, jak ja mogłam przeoczyć fakt, że macie jeszcze Syneczka!!! Kochana jaka tam "czarownica", przy takiej pogodzie ni to ciepło, ni to zimno to z dnia, na dzień choróbsko dopada.Uściski dla wszystkich.papa

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana, może niewiele, ale jakie piękne prace!

    OdpowiedzUsuń
  15. Trójkąty wyśmienite! Reszta rękodzielnicza też mi się podoba. Ale informacja o efektach diety to mnie zachwyciła wyjątkowo. Proszę zdradź co jadasz zamiast chleba (tak przeze mnie kochanego) i zaraz biorę się za siebie. Wygląd wyglądem ale kondycja spada mi za szybko, więc poratuj Dobra Kobieto swymi pomysłami.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hello jestem Karola ,
    bardzo przyjemnie przegląda się twoje wpisy, zapewne odwiedze twojego bloga także nie raz, a teraz pozdrawiam również proponuje odwiedzić moją strone online

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)