piątek, 7 grudnia 2012

U mnie bombowo :)

No właśnie ! Paluchy pokłute! Ale co tam! Dzisiaj było wielkie bombardowanie!!!! Zrobiłam 3 bomby - karczochy oczywiście! Że co ?! Obiadu nie było?! A był..... i to dwudaniowy nawet! Zdążyłam przed obiadem naszpilkować dwie, a po obiedzie jedną bombę! Razem z wczorajszą mam już 4-y! Monia chce jeszcze jedną ....oczywiście rózową !!!!!  Zanim pokażę zdjęcia chcę jeszcze poinformować, że stojaczki na bombki zrobił własnoręcznie ( i jeszcze ma zrobić) mój osobisty mąż! Inaczej dopadłoby nas bankructwo jakbym miała kupować!!!!:):):) Musimy je jeszcze "ozłocić", żeby kolorystycznie nie pogryzły się z bombkami!
Dobra wystarczy tej gadaniny :













A poniżej spędzające mi sen z oka "gacie " frywolitkowe, które robię wg. przepisu  Koroneczki . Próbuję dopasować do bombki, ale mi się nie udaje :( Nie spocznę jednak jak ich nie zrobię!!!! Zobaczcie jak pięknie zrobiła je Koroneczka TUTAJ i Woalka TUTAJ



Jutro jadę z Monią do Lublina DO KINA na FRANKENWEENIE! !!!!
Do miłego!


11 komentarzy:

  1. Piękne są Twoje karczoszki!
    Ja w tym roku ich nie robię, po prostu nie mam czasu. Wiem ile one czasu pochłaniają. Ale warto, takie ozdoby są przepiękne!
    Pozdrawiam Was cieplutko. Męża Twojego - złotą rączkę - też oczywiście pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne karczoch. Stojaczki super pomysł. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne kolorki i bombeczki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo czasu zabierają, ale są piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne bombki-karczoszki!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Idziesz jak burza z bombkami-karczochami! Super są! A stojaki - pierwsza klasa :) Życzę udanego pobytu w kinie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne są Twoje karczochy :) Pozdrawiam ☺ ☺ ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. karczochy są świetne ja swoje bombki frywolitkowe pokazywałam wcześniej a gwiazdki jak chcesz to wejdź na www.dodatki.net i po lewej stronie masz dodatki świateczne pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. O jakie cudne są te karczochy :)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że gdybym miał w tym roku "normalną" choinkę, to takie właśnie bombki bym na niej zawiecił. Normalnego drzewka jednak nie będzie, bo nie mogę się dogadać z moimi kotami. One wprost uwielbiają wszelkie kolorowe świecidełka zawieszane na gałęziach i sprowadzają je na ziemie albo parkiet, nie zwracając na to uwagi, że drzewka powinny przyjmować pionową pozycję w domu przynajmniej do końca stycznia... Będzie chyba mała choinka na szafie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)