Wymyśliłam jeszcze jedne gatki, ale żeby było szybciej, zrobiłam 2-ie dupki i pośrodku bransoletkę z koralikami. Wszystko to połączyłam i mam drugie gacie. Trzecie zaczęłam.... , ale właśnie miałam sprzątać....... więc nie dokończyłam. Oto co wyszło :
no i stojaczek pomysłu mojego, wykonanie szanowny małżonek :)
Teraz już idę "ogarniać chałupę", bo się nie wyrobię na zakręcie!
Pozdrawiam Zaglądających!
PS. Zmieniłam tło bloga, bo gwiazdki nie bardzo pasowały do dmuchawców :)
bardzo ładnie Ci to wyszło...!!
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda. :)
OdpowiedzUsuńPiękne,a i tło świąteczne:0)
OdpowiedzUsuńNutko rewelacyjne są Twoje ubranka dla bombek!
OdpowiedzUsuńi spadające gwiazdki pięknie wyglądają
Śliczne frywolitkowe ubranka na bombki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGacie na bombkach są ale chałupa dalej niesprzątana. Dobrze, że wczoraj zrobiłem "łobjad" to dzisiaj dzieciaki i ja mieliśmy co jeść, co nie blogerko Ty moja?
OdpowiedzUsuńPrzecudne ubranka :) Chciałabym za rok też takie pokazać... może się uda. Pozdrawiam ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPięknie ubrane bąbeczki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkarczochy są przecudnej urody !!! jestem nimi absolutnie zauroczona!!! ech... taką mieć...
OdpowiedzUsuńpodziwiam perfekcję wykonania
a gatki,hmmm takie frywolne i eleganckie !!!
ach, ogarnianie chałupy.pip....
Piękne są te otulone bombeczki :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńNo widzę, że fonochy Ci wyszły! Nie wiesz co to jest? To skrót od frywolitkowe osłonki na ozdoby choinkowe. Takie fonochy są często przydatne w mieszkaniach, gdzie żyją koty. Nie masz kota? Poproś Św. Mikołaja by pod choinkę Ci przyniósł. Dobrze jest zamówić dwa okazy, obowiązku niewiele więcej, za to koty mają się lepiej i bawią się cały dzień razem. Jak będzie trzeba, wymyślę im piękne imionka!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńImię dla jednego kota już jest - Fonoch, a dla drugiego? Zdajemy się na Twoją inwencję. Jak będę miał swój dom to zapewne zapełnię go zwierzętami - pies Basset artezyjsko-normandzki, koty - dachowce, rybki - karpie. Jak na razie wystarcza mi złota rybka, która o dziwo nie spełnia życzeń. No ale z drugiej strony rybakiem przeca nie jestem, a to rybakowi spełniły się trzy życzenia
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za każde, każde słowo, na moim blogu - ja jak tak patrze na takie wspaniałości,to pomimo braku czasu, muszę coś wydziergać, chociaż symbolicznie. Pozdowionka. papa
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, ja też bym nie filcowała gdyby nie dzieci... zawsze coś nowego.papa
OdpowiedzUsuń