niedziela, 12 czerwca 2011

Komputer zrobił bum czyli co teraz?

Stała się rzecz straszna! Komputer Moni, który jest dla niej bardzo ważny, zrobił bum - jak to powiedziała. Nie wiemy jak to się stało, ponieważ nie było nas wtedy w domu. Z relacji Pawła wiemy,że nie było żadnego wybuchu tylko dym i smród spalenizny.Nie wiemy co się stało, ale prawdopodobnie trzeba się przygotować na nowy wydatek, bo bez komputera w przypadku Moni to ani rusz. Na razie pożycza od Kacpra, ale na dłuższą metę się nie da.
Jak już jestem w temacie komputera to muszę wspomnieć,że Monika jest samoukiem. Metodą prób i błędów dochodziła do tego jak funkcjonuje, co i jak należy zrobić, żeby uzyskać to co chce. Mogę powiedzieć, że komputer pomógł jej w nauce pisania i czytania. Nie znaczy to, że korzystała ze specjalnych programów temu służących, bo akurat ich nie lubiła (wyczuwała chyba, że to jest nauka). Mam na myśli utrwalanie pisania przy okazji np.wpisywania słów, a przede wszystkim tytułów czasopism, bajek, filmów itp. Mogę powiedzieć, że zna się na komputerze lepiej niż ja. Niestety spędza  przy nim bardzo wiele czasu, o wiele, wiele za dużo jak podpowiada  mi rozum matki.

2 komentarze:

  1. Ekran od mojego, pamiętnego laptopa także zrobił bum, tyle że cicho... Do tej pory go nie naprawiłem i już chyba nie naprawie. Podłączam do innego monitora i gra muzyka!
    Pozdrawiam www.benasek.bikestats.pl
    PS. Kiedy Krzyś wsiądzie na dwa kółka i zacznie pisać?

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, najpierw komentarz do komentarza Krzyśka, spoko wsiądę - a w zasadzie już wsiadłem, co do pisania - to niedługo. Widzę, że korzystasz odnośnie swojego komputera z podpowiedzi, którą uzyskałeś od nas w Danii, konkretnie od syna przyjaciół, Michała z Bydgoszczy.
    No tak, świat Moniki to komputer i internet. Pamietam jej pierwsze kroki. "Wszechwiedzący" tatko odpalał na 15 min internet (koszty były dość wysokie) i pokazywał Moni co można tam wygrzebać, jak otwierać strony, itp. Ja siedziałem przed kompem a Monia stała z tyłu . Trwało to tak jakieś ...... 2 dni, po czym Monia pokazując fotel kierownika powiedziała "Monika sama". Oczywiście nadzorowałem te jej pierwsze kroki przez jakieś 20 sekund, bo po tym czsie już nie mogłem nadążyć co jest otwierane, co spuszczane na pasek, co dodawane do ulubionych, jak odkryła funkcje copy - paste do dzisiaj nie wiem. Byłem w szoku - zresztą trwam w nim do dzisiaj jeżeli chodzi o obsługę kompa w wykonaniu Moniki. No tak, jest to jej świat ale też potrafi bez niego żyć - przynajmniej było tak do tej pory jak jechała do "miasta". Babcie nie byłydo tej pory w sieci. Świat idzie naprzód i mamy teraz dwie e-babcie. Monia bedzie zadowolona i to bardzo. Już wczoraj po awarii dostałem buziaka i błagalny wzrok Moniki jak kota ze Shreka "tato, tato, trzeba kupić nowy komputer Media markt do Lublina. Jak tu odmówić dziecku?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)