poniedziałek, 19 maja 2014

indiańce i ...niedziela pełna wrażeń:)

Zrobiłam je już 5 dni temu, ale ze względu na pogodę...wiecie ..szaro- buro-deszczowo nawet nie zabierałam się, żeby zrobić jakieś zdjęcia:) dopiero wczoraj zrobiło się jakby jaśniej i oto fotki indiańskich kolczyków





zrobione z toho nr 11, a wzór od Anabel jest TUTAJ

Dlaczego niedziela pełna wrażeń ? Już mówię :) Wczoraj byłam z małżonkiem na koncercie "BUDKI SUFLERA" na Torwarze :) Była niezła zadyma, GŁOŚNO !!!! Cugowskiego głos boski.... Trojanowska mile mnie zaskoczyła, zaprezentowała się na luzie i 100 razy lepiej niż w Klanie:)  Felicjan Andrzejczak zaśpiewał  swoje kawałki, w tym sztandarową "Jolkę". Byliśmy bliziutko sceny w tak zwanej strefie fan gdzie nikt nie mógł stać spokojnie i wszyscy tańczyli, bujali się , klaskali, śpiewali itp...... Małż stracił głos :) bo jak zwykle się "udzielał wokalnie " bardzo głośno :)!
Mimo zakazu, kilka fotek ku pamięci :










a na koniec króciutkie nagranie telefonem, ku pamięci koncertowej atmosfery :)
...miało być, ale nie będzie bo może się ktoś przyczepić :) ...prawa autorskie itp :( małżonek rzekł :)

Nie,.... nie na koniec!!! Zapomniałabym, że zanim pojechaliśmy do Warszawy to małżonek jeszcze biegał w Puławach na 10 km:)! i .....ma  kolejny medal do kolekcji:) Chłopak nie do zdarcia po prostu:):):) Mógłby się podzielić trochę tym zapałem do uprawiania sportu z małżonką  nieprawdaż:)?......no właśnie.....ja tu "siedzę na tyłku" i piszę post, a Krzysztof właśnie spala kalorie na badmintonie :) I tak to u nas jest:) Obydwoje jesteśmy przekonani, że ruch to zdrowie...ale tylko jedno z nas na serio wprowadza to w czyn :) i to niestety nie jestem ja:):):)




I co ?! Nie mówiłam, że niedziela pełna wrażeń:)!
Pozdrawiam Wszystkich Zaglądaczy i słoneczka Wam życzę !!!!:):):)

17 komentarzy:

  1. Danusiu i to jak pełna tych wrażeń.Cugowskiego uwielbiam ,Izabelę przemilczę .A na deser zostawiam sobie indiańskie kolczyki ,które wyszły świetnie .
    No i oczywiście gratulacje dla męża ,szkoda ,że mój nie jest taki aktywny,bo u nas jest akurat na odwrót niż u Ciebie,to ja siedzę w sporcie a mój jak już to na rybach .
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, niedzielę miałaś pełną wrażeń :)
    Świetne kolczyki, podoba mi się taki indiański styl.

    OdpowiedzUsuń
  3. Indiańce fantastyczne. A wrażenia tylko pozazdrościć, choć to nieładne uczucie. Ja najbardziej z tych wrażeń chciałabym doświadczyć wrażeń z Cugowskim. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Wam energii. Kolczyki są rewelacyjne. Ja kiedyś próbowałam zrobić, ale te zwisające [nie wiem jak to nazwać ;-)], niteczki z koralikami wyszły mi jakieś poskręcane. A jakich nici użyłaś? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nici zwykłe, ale mocne, też się trochę skręcają, ale trzeba troszkę luźniej i powinno być ok :)

      Usuń
  5. Dawno już nie miałam takiej atrakcyjnej niedzieli. Zazdraszcam :)
    Koraliki jak zwykle podziwiam i obiecuję sobie, że muszę spróbować, ale na obietnicach się kończy. Pokazuj częściej swoje dzieła, to się może zmobilizuję.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały koncert... szkoda, że mnie na nim nie było...
    Gratuluję Twojemu mężowi :-)
    Kolczyki prześliczne :-) Bardzo mi się podobają.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne kolczyki. Koncert na pewno super. Lubie Budkę suflera. Gratulacje dla męża.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super indianerskie kolczyki. :)
    Super koncert :)
    Gratulacje dla aktywnego :)
    Ja przyłączam się do Ciebie - siedząco :)))
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietne kolczyki. Koncert wspaniały też lubię Cugowskiego.
    Moje gratulacje dla małżonka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolczyki cudowne uwielbiam takie długie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne te kolczyki!
    Gratulacje dla Męża! Ja biegać zbytnio nie mogę, ale za to trenuję wytrwale malarstwo pokojowe ;-P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Indiańce prawdziwie indiańskie, a mężusia - w sensie zapału do sportu - zazdroszczę, u mnie zapał jest, czasu i możliwości brak ... dłuższa opowieść.
    Budka Suflera jak widzę, w niezmienionym repertuarze, byli gwiazdą na Dniach naszego miasteczka, ludzie się nastawili na super show, Cugowski śpiewał fantastycznie, cóż z tego, jak tylko kilka piosenek, później ci co wspomniałaś 2 x tyle co on i na koniec 3 przeboje i finał, ogólnie ludzie byli bardzo zawiedzeni :(
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. troszeczkę zazdroszczę tych pięknych wrażeń :)
    jesteście niesamowici i to jest piękne że łapiecie życie całymi garściami :)))))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolczyki bardzo fajne-indiańsko-orientalne.Koncertu leciutko zazdroszczę,a małżowi gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj zazdroszczę Tobie tego koncertu ! aaa i kolczyków !! są cudne :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)