Jestem i żyję i przeszłam, a mój małżonek przebiegł "Bieg Niepodległości". Wyniki co chwilę się zmieniały, ale na dzień dzisiejszy jest tak :
11883 JAKÓBIAK Danuta Dęblin / Amator POL 67 (K)95 00:58:17 00:57:31 05.45
3452 JAKÓBIAK Krzysztof Dęblin POL 67 M45/358 M / 5546 00:55:46 05.34 0:25:44
czyli tłumacząc na j.polski ja zajęłam 95 miejsce na 460 startujących kijkarzy z czasem netto 00:57:31 na 6,5 km, a małżonek znalazł się na 5546 miejscu z czasem netto 00:55:46 wśród biegaczy na 10 km, których było 10188! Zresztą od 4 km na prośbę kolegi biegł jako opiekun z niepełnosprawnym chłopcem, który miał naprawdę dobre tempo! O biegu, wynikach można przeczytać na stronie organizatora TUTAJ. Krótką fotorelację i filmik można zobaczyć TUTAJ, ale jest też kilka na youtube.
Moje wrażenia : fajna impreza, mimo tak wielu ludzi nie było jakichś spektakularnych upadków, zasłabnięć, "zgnieceń" przez tłum itp.Pewnie jeszcze dużo można by poprawić, ale to moja pierwsza tak masowa impreza, w której brałam udział więc wszystko mi pasowało :) Jak zapowiedział mąż - za rok też jedziemy..........
A to medale, które otrzymaliśmy :
awers i rewers medalu, kolor taki sam tylko na zdjęciu wyszedł inny, a w rzeczywistości jest w kolorze złotym, ciężki.......i ładniejszy 100 razy niż ten z zeszłego roku
eto my
z kolegami z pracy
z podopiecznym Kamilem
W Warszawie kibicował nam synuś ze swoją dziewczyną
A poniżej kilka fotek ku pamięci tego biegu :
z podopiecznym Kamilem
W Warszawie kibicował nam synuś ze swoją dziewczyną
tatuś z synciem
być może z przyszłą synową
ja z synciem i poniżej z Aldoną
W niedzielę wieczorem "zapanikowałam",że zmarznę chyba, więc zrobiłam sobie opaskę na głowę, ale na szczęście pogoda dopisała i nie musiałam jej wkładać :)
znowu mi się zdjęcie odwróciło:(
A na koniec zobaczcie jaką piękną zakładkę, własnoręcznie wykonaną podarowała mi Justyna z bloga "Moje nicnierobienie".
cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!
Justyna nawiedziła mnie we wtorek, a dzisiaj przyszła na nauki sznurów koralikowo-szydełkowych i kulek :). Mam nadzieję, że dziewczyna da radę i już wkrótce zobaczymy na jej blogu bransoletkę lub coś okrągłego:), a najlepiej to i to:)!
Kończąc dzisiejsze pogaduchy same widzicie,że nie dane mi było skupić się na przygotowaniu candy, ale obiecuję, że w następnym poście na pewno już ogłoszę zabawę:)
Pozdrawiam cieplutko, buziaki
nuta
P.S.Znalazłam siebie na zdjęciach z biegu zrobionych przez panią Dorotę ŚWIDERSKĄ i opublikowanych TUTAJ. Nie ma napisane, że są zastrzeżone więc pozwalam sobie na wklejenie:)
Wow! Gratuluję! Pozytywnie uczczony ten ważny dla nas wszystkich DZIEŃ!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wspaniale uczciwość ie ten ważny dzień, mogę tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńwow ,
OdpowiedzUsuńgratuluję bo dla mnie to właśnie Wy kochani jesteście zwycięzcami ...
trzeba wielkiej odwagi by w takim biegu wystartować ...
gratuluję z całego serca.
zdjęcia piękne ..posyłam uściski i uśmiech dla córci :)))
GRATULACJE!!! Piękne wyniki!
OdpowiedzUsuńA jakie medale śliczne... :D
Medale super. Należały się, bo wypadliście znakomicie. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńOla.
Nooo! Kobiety górą! Jakby nie patrzeć - miejsce masz zdecydowanie wyżej w rankigu chodziaży, niż małżon wśród biegaczy :-DD
OdpowiedzUsuńGratuluję! :))
ATA, mordo Ty moja, Kazia Szczuka, to zapewne Twoja rodzina . Zapraszam za rok :)
Usuńwow, brawo !!!!
OdpowiedzUsuńMina szanownej koleżanki - bezcenna........ Dana Ty wiesz :)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia! Duże brawa.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników na mecie oraz odwagi i pomysłu aby w ogóle wystartować. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńgratulujem :))
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników !!! medale śliczne i będą pamiątka na wieki :)
OdpowiedzUsuńZakładeczka piękna :)
Pozdrawiam
Z całego serca gratuluję Tobie i Twojemu mężowi. Wspaniały pomysł na spędzenie tego świątecznego dnia.
OdpowiedzUsuńOpaska na pewno jeszcze się przyda w tym sezonie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Wierzyłam ,że Wam się uda obojgu,super i gratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKochana Gratuluję wam !!! zazdroszczę kondycji- nie ważne miejsca i tak są super w naszym wieku liczy się pozytywny cel zamierzeń a ty wraz z małżonkiem macie to w sobie trzymałam tzw.kciuki ale udało się i ważne że się dobrze czujecie - opaska którą zrobiłaś jest śliczna a prezent również buziaki ślę słoneczne i serdeczne takie prawdziwe od serca Marii
OdpowiedzUsuńGratuluję, to wielki wyczyn!!! A wyniki imponujące!
OdpowiedzUsuńMoje szczere gratulacje. Swietny wynik a w następnym roku będzie jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje, wspaniały wynik i niezły wyczyn. Przepraszam, że dopiero dzisiaj, za mną jeszcze nie dokończony ciężki tydzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gratulacje i ode mnie! Fajne medale dostaliście :) A zakładka i opaska - bardzo ładne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluje:)
OdpowiedzUsuń