Już mamy swoje pakiety startowe. Oto one:
koszulki
moja jest biała i zwróćcie uwagę na numer startowy:)
reszta gadżecików
Trzymajcie kciuki, przede wszystkim, żeby nie padał deszcz:)! A o tym jak było napiszę kilka słów w przyszłym tygodniu :)
A teraz słówko o bardzo pilnej uczennicy! Na Warsztatach u Moni będzie w każdy piątek zadawana praca domowa z zakresu tzw. uspołeczniania. Mój "autystyk" nienawidzi prac domowych, ale robi......... bo musi..................... i to jak najszybciej............... nawet nie zdążyła się rozebrać i zanim krzyknęłam, żeby chociaż ściągnęła buty już miała odrobioną lekcję! Taka to z niej pilna uczennica!!!! Żeby mój Kacperek był taki chętny do nauki...marzenie...:)
I na koniec połowa bombki szydełkowej na choinkę ze wzoru Basi , ale u Bożenki na blogu TUTAJ. Na drugą połówkę nie starczyło mi kordonka więc muszę zacząć z innego :), peszek :)!
Do zobaczenia i usłyszenia..............
trzymam kciuki za pogodę:) I ostrożnie,bez forsowania kochani.Zazdroszczę odwagi i umiejętności.Ja bym nie przeszła nawet tylu km ,nie mówiąc o biegu:/Bombka zapowiada się fajnie a Monika bardzo pilny uczeń:D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i jestem pewna, że dasz rade. Po numerze startowym widzę, że ten beg jest bardzo popularny.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa bombki.
Pozdrawiam. Ola.
Ale super! Powodzenia dla Was! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńFajnie będzie wyglądać ta bombka (chyba też skorzystam ze wzoru - dzięki za link!).
Wcale nie dziwię się Moni - kto lubi odrabiać zadania domowe? :-P Pozdrawiam
Hejka ! Ja już zrobiłam tę bombkę i idę w pozukiwaniu balonów, bo mam ochotę na więcej. A tak nawiasem mówiąc - znowu zrobiłyśmy to samo nie umawiając się.:))) Coś w tym musi być. Trzymamy kciuki za chodziarzo - biegaczy. Pa Małgoś
OdpowiedzUsuńTaki udział, to nie lada wyzwanie. Trzymam kciuki za pogodę, bo w to, że dasz rade to nie wątpię, Twój M. też wygląda na sportowca.
OdpowiedzUsuńPołowa bombeczki super, prawda, że wciąga ? :)
Pozdrawiam :)
Twoja córka to pilna uczennica. Trzymam kciuki za pogodę i wyniki dla Was obojga. Też robię tą bombkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję decyzji i odwagi, ja niestety, choć mam na miejscu, nie startuję, ale będę trzymać kciuki !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam Cię! Trzymam kciuki za Was oboje. A jeśli chodzi o pogodę, to póki co deszczu nie zapowiadają. Tylko temperatura ma nie rozpieszczać - ok 3-4 stopni :-/
OdpowiedzUsuńZ Moni prawdziwy pracuś - jak jej mama ;)))
Kochana,żeby nie moje kolano też bym się skusiła .Życzę Wam obojgu wytrwałości do samego końca.Trzymam kciuki mocno:)
OdpowiedzUsuńJak to pieknie tak "zgłupieć na starość" Głupiej tak jak najczęściej (no niekoniecznie biegi). Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńwitaj ,
OdpowiedzUsuńw żadnym razie nie wolno Co mówić że odbiło Ci czy coś podobnego ...
to piękne jest bo trzeba mieć w sobie wiele odwagi i mimo wszystko patriotyzmu by pobiec w takim biegu ...więc ja chylę czoła przed Wami a jutro całym serduszkiem kibicuję Wam obojgu :)
pozdrowienia dla Waszej księżniczki i uśmiech :)
Każdy kiedyś upada na głowę.......
OdpowiedzUsuńna pewno dacie radę. Krzychu skrzydełek do biegu, Dana to prawie w podskokach poleci........
I ostrzeżenie - nie znasz dnia ani godziny :) hihihihihi
Podziwiam, kibicuję i zazdroszczę kondycji :)
OdpowiedzUsuńSuper wyzwanie tylko błagam biegnij powoli nie zmęcz się bo w naszym wieku to już nie te kondycje , bombka zapowiada się piękna a dla córy uściski i buziaki dla ciebie Marii
OdpowiedzUsuńI jak było? Słyszałam, że się działo w W-wie...
OdpowiedzUsuńSuper, że Monia taka pilna. Julek ostatnio zapadł w sen zimowy.
OdpowiedzUsuńOpisz wrażenia z marszu.
Masz bardzo ładny nagłówek blog.
Pozdrawiam
czekam na relacje z biegu! ;-)
OdpowiedzUsuńja jakoś do biegania przekonana nie jestem, ale za to rowerkiem lubię pojeździć :)
Za ten bieg podziwiam, kibicuję. Życzę sukcesów w dalszych sportowych poczynaniach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wspaniałe wyzwanie!Pozdrawiam jak zawsze serdeczni i pa!!
OdpowiedzUsuń