czwartek, 29 marca 2012

Lecznicze "ziela" i zapowiedź !

No właśnie! Pożyczyłam od znajomej książki z zakresu ziołolecznictwa. Mam zamiar znaleźć tam  "recepty" na łuszczycę, otyłość, zaparcia, senność ( coś żeby nie spać, bo ja odwrotnie jak niedźwiedzie zapadłabym najchętniej w sen wiosenny, po tej zmianie czasu nie mogę sobie dać rady). Jak znajdę coś ciekawego to dam znać!


Zrobiłam wczoraj na szydle dwa kwiatki. Miały być ozdobą koszyczka, ale już nie będą, bo są za duże i jakieś takie niepasujące do niczego. Przepraszam - robić mogą za podstawki pod karczochy.

Monika już dała na zapowiedzi....:)! Nie chodzi o ślub:) tylko o zapowiedź najnowszego filmu na, który wybierze się z mamusią pociągiem. Nie wiemy jeszcze gdzie, ale wiemy, że premiera filmu będzie
7 grudnia 2012r. Plany są więc dalekosiężne! Aha! Film jest animowany, ale za to tematyka wydaje mi się koszmarna, bo o "frankenstainie". To znaczy tym ożywionym ma być pies. Tytuł to "Frankenweenie" Tima Burtona, a zwiastun filmu zamieszczam poniżej :

3 komentarze:

  1. No to masz co czytać.......
    jak znajdziesz rewelacje to daj znać. Mnie też się przydadzą niektóre wiadomości.......

    OdpowiedzUsuń
  2. Monia do planowania długoterminowego nadaje się jak najbardziej, kino w grudniu to pikuś, np. do Danii przeprowadzi się w 2064r. Myślę, że "Frankenweenie" to będzie jedyny horror, który obejrzę.
    Nuta naoglądała się "Rancza" i odcinka z Babką zielarką i będzie teraz robiła mikstury. Wiosna idzie, więc powoli można zacząć je zbierać. Jaki będzie efekt, trudno powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naturalna medycyna? Czemu nie... Ostatnio doświadczyła tego moja dziewczyna w Afryce. Pewnego dnia rozbolał ją brzuch. Świeżo poznany koleś sięgnął po kokosa, rozłupał go, dał jej do wypicia i ból przeszedł jak ręką odjął... Nie zdążyłem nawet porządnie się zdziwić, a Ewa była już zdrowa...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)