środa, 7 marca 2012

Kolejne święto

Jutro już 8 marca! Dzień kobietek! Monia również szykuje się do tego święta. Kończy w tym roku już 21 lat! Nie przeszkadza jej to w planowaniu prezentu na Dzień Dziecka, którym jak zwykle oprócz zwierzaka "littlest pet shop" jest wycieczka do ZOO w Warszawie. Zresztą Monia obchodzi każde święto, które jest tylko zaznaczone w kalendarzu na czerwono. Tłusty czwartek czy Zielone Świątki wszystko jedno, nie ma większego znaczenia. Monika już sobie kupiła od Tatusia prezent na jutro. Nie była dzisiaj na Warsztatach z powodu problemów z zębem, a właściwie miejsca po nim , bo ząb był wyrwany 2 lata temu i raz do roku daje o sobie znać. W zeszłym roku w maju zrobiliśmy wszystkie możliwe prześwietlenia, pantomogram i konsultacje na chirurgii twarzowo-szczękowej. Specjaliści orzekli, że tam nic nie ma i może jej rośnie ząb mądrości. Fajnie, może i rośnie, ale 2 lata! Jedynym lekarstwem na ból jest antybiotyk. Podałam jej wczoraj, bo na co mam czekać? Noc przespała i dzisiaj już nie narzeka. Jutro pójdzie na Warsztaty, bo chce dostać kolejny prezent ( oby się nie zdziwiła?).A oto co sobie kupiła :

                                czekolada, zwierzak do kolekcji i papier do zapakowania prezentu


Ja sobie dzisiaj też kupiłam prezent tj. gazetę WENA  z wielkanocnymi robótkami. Zobaczę, może uda mi się coś udziergać, bo na razie jakaś "posucha" u mnie, marazm jakiś albo co?! Nie wiem, ale brak mi weny twórczej. Ktoś mnie musi solidnie "kopnąć". Aha! Archiwalne numery Weny są dostępne w wersji elektronicznej na stronie : http://www.wena-design.pl/galeria.html

2 komentarze:

  1. Pozostaje mi w tym dniu życzyć Wam drogie Panie by każdy dzień, nie tylko 8 marca był dla Was miłą niespodzianką.
    Pamiętam, że tego dnia nie lubiłem szczególnie, gdy chodziłem jeszcze do szkoły podstawowej. Cieszyłem się, kiedy wypadał w niedzielę a zdarzyło się tak chyba tylko ze dwa razy... Nie wiadomo było jak się zachować i co wymyślać każdej dziewczynie, bo przecież jako, że zawsze starałem się być choć trochę oryginalny, wymyślałem co rusz to nowe wiązanki, by żadna nie poczuła się jak zwykła dziewucha. Najczęściej za piątym czy siódmym razem nie dawałem już rady i zaczynałem w kółko to samo... Najgorzej to było tego dnia z nauczycielkami, wtedy cieszyłem się gdy wypadło 45 minut z facetem...
    To miał człowiek wtedy problemy...

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak prezent na każdą okazję musi być......
    No dobra - nadstaw się...... kop leci.......
    Nie marudź kobieto - do roboty......

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)