czwartek, 15 listopada 2012

jedna

Przeważnie występują w parach, ale moja jest na razie jedna. :) Dlaczego? No, bo jak zwykle zabrakło mi włóczki, ale już mam i zaraz będę robić drugą. Oto lewa mitenka, moja pierwsza :




 Co ja się namordowałam, żeby wyrobić kciuk, to tylko ja wiem! Mało co kumałam opisy np. na blogu : Robótki Zdzichy i innych, ale zrobiłam sposobem Marzanny o TUTAJ , a nawet zasugerowałam się jej różowymi  i niebieskimi mitenkami. Nie zrobiłam jednak kwiatków, ponieważ nie wytrzymałabym jakby mi się jeszcze jakieś kwiatki "szwędały" koło rąk.Wykończyłam mitenki muszelkami na szydełku, żeby pasowały do czapy z poprzedniego posta.

A poniżej jeszcze zdjęcie zaległej śnieżynki frywolitkowej (robionej szydełkiem) ze schematu Middi o TUTAJ



Do drugiej mitenki :) Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. O, tak mi się właśnie wydawało, że najłatwiej kciuk zrobić poszerzając robótkę :) Super, że się udało. Bardzo mi się podobają te mitenki : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie piękny komplecik i kolorki takie ciepłe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mitenki do kompletu z czapką i szalikiem, o ile mnie oczy nie mylą? Super kolory!
    A cro-taty podziwiam, próbowałam, ale póki co odwiesiłam na plan dalszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudna jest ta śnieżynka:)) i piękna mitenka czekam na drugą:)) pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja za to czekam na wersję rowerową takiej mitenki... Właśnie niedawno sprawiłem sobie nowe rękawice do bicykla i myślę, że do nich to co zrobiłaś by świetnie pasowało...

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne już są :) Ja zdecydowanie wolę rękawiczki.
    A frywolitka cudna :) Pozdrawiam ♥♥

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)