Nie wiem od czego zacząć. Jeżeli piszę tzn., że udało nam się szczęśliwie wrócić z Warszawy. W domu byliśmy o 1.30 w nocy. Oczywiście zbłądziłam w drodze powrotnej mimo tego, że kolega Włodek był tak uprzejmy, że wyprowadził mnie swoim samochodem na "rogatki" miasta. Ale co? Umawialiśmy się, że jak da kierunek w prawo to ja mam dalej jechać prosto. No i tak zrobiłam tylko, że to jeszcze nie było to prawo. Zatrzymałam się więc gdzieś na parkingu, włączyłam nawigację i wtedy jakoś poszło. Jak się okazało dużo drogi nie nadrobiłam. Chłopaków zgarnęłam po drodze na Wale Międzyszyńskim, bo ulice przy samym stadionie były zamknięte. A oto fotka zrobiona przez mojego męża jak po nich podjeżdżam. Mogłabym zrobić konkurs blogowy na odgadnięcie jaka to marka samochodu?:)

A teraz wrażenia pomeczowe moich chłopaków. Mecz jak mecz, każdy widział jaki był. Polacy plamy nie dali, ale za to stadion robi niesamowite wrażenie!!!!! Nawet z najwyższych, czyli najdalszych miejsc na trybunie widać było wyraźnie co się dzieje na boisku. Na zdjęciu biletu powinno być widać sektor, w którym siedzieli "moi", a jednak wszystko widzieli bez problemu.
 |
bilet na mecz ( sektor powinien być widoczny na zbliżeniu) albo niżej:
|
|
|
|
|
|
|
|
Oprócz biletu kibic winien mieć inne akcesoria. Zakazane były trąbki, ale szaliki i czapeczki i owszem :
 |
smycz i pamiątkowy folder dostawało się gratis |
Obowiązkiem dobrego, prawdziwego kibica jest znajomość hymnu państwowego i jego głośne,właściwe odśpiewanie przed meczem :
Ale przede wszystkim kibic jest od tego, żeby kibicować i wrzeszczeć na całe gardło okrzyki. Oto te, które wykrzykiwał mój małżonek i zdarł sobie struny głosowe:
" Biało- czerwone - to barwy niezwyciężone! "
"Róg, róg, róg - gol, gol, gol ! "
"Druga strona - odpowiada"
"Kto wygra mecz - Polska , kto wygra mecz - Polska, kto wygra mecz - Polska, Polska, Polska!!!"
A teraz kilka fotek
Tak więc wszystkich zachęcamy do odwiedzenia stadionu Narodowego, bo jest czym się chwalić przed światem. Jedynym mankamentem było mało bramek (4). Przy wejściu to nie problem, bo kibice się schodzą długo, ale przy wyjściu kiedy prawie 60 tysięcy ludzi chce wyjść naraz to robi się tłoczno. Nie mniej jednak : "Każdy Polak na Stadion Narodowy marsz!" ( nawet jeśli się nie jest kibicem piłki nożnej)