poniedziałek, 15 października 2012

chusta się robi, a Paweł lata :)


Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem, jeszcze tyle nie było!!!!, chyba rekord jakiś padł!!!

No właśnie ! Chusta jeszcze nie skończona , ale robi się!!!! Dlaczego nie skończona? Dlatego, że:
-skończyła mi się włóczka
- byłam na wyjeździe ( sama z Monią)
- Makneta napisała erratę do chusty, ale spokojnie .... moja włóczka zakończyła się 2 rzędy przed błędem
- jutro jadę kupić wełnę
- czekam na resztę opisu od Maknety, a wiem, że dziewczyna ma pełne ręce roboty więc pewnie to troszkę potrwa
Na teraz chusta wygląda tak :




Na każdym zdjęciu inny kolor, a w rzeczywistości jest jeszcze inny ( chyba najbardziej zbliżony na ostatnim zdjęciu)
Chusta nie mieści mi się już na drutach, ale muszę dać radę, bo tych na żyłce nie cierpię!!!!!

A teraz z innej beczki. Paweł (mój najstarszy syn) wczoraj odbył lot ( jako pasażer oczywiście) malutkim samolocikiem z Dęblina do Kazimierza Dolnego i z powrotem. Lot trwał około 35 minut. Poniżej obrazki z tej powietrznej wyprawy i filmik z lądowania :



I tym szczęśliwym lądowaniem dobrnęliśmy do końca postu :)! Pozdrowienia i buziaczki dla Wszystkich Odwiedzajacych!

2 komentarze:

  1. Chusta na pewno będzie bardzo ładna.
    Za co się zabierzesz to fajnie Ci wychodzi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie jeszcze ładniejsza jak się doda trochę żółtego i trochę zielonego...
    Pierwszy zamawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)