sobota, 14 kwietnia 2012

Ale jaja ! Znowu karczochy!

Już po świętach, a my razem z Babcią Marysią zrobiłyśmy jeszcze wczoraj karczochy. Powiem Wam, że niełatwo było dostać jeszcze jaja ze styropianu odpowiedniej wielkości, ale udało się. "Kursantka Marysia" była dzielna, nie rzuciła we mnie jajem i wytrwała prawie do końca roboty. Teraz pojedzie i będzie uczyć swoją siostrę robienia karczochów, o takich :


                zielony karczoch zrobiony jest przez Kursantkę Marysię ( zdjęcie poniżej)



A poniżej kilka fotek z dzisiejszej, rowerowej  wycieczki małżonka. Gdzieś na trasie Dęblin-Puławy.


                                                                        Rzeka Wieprz




Most w Puławach

3 komentarze:

  1. Jajeczka bardzo ładne. Trzeba się wiedzą dzielić. Latem musi być u Ciebie bardzo ładnie.
    Tyle lasów. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Karczoszki wyszły piękne i kolorki dobrane super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdolna Kursantka.......
    Oj chyba mi się ckni za Dęblinem......

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)