....że spoczęłam na laurach i nic nie dziergam, to proszę bardzo, tyle mam :
Na pewno to już nie będzie wdzianko dla mnie tylko dla Moni. Jakaś taka kamizelka czy coś. Zobaczymy co wyjdzie.
Byłam dzisiaj w mieście większym od mojego, żeby zakupić kanwę na Madame i jestem zła bo nie było takiej jaką chciałam i nie kupiłam wcale. Został mi jeszcze Lublin. Małżonek się wybiera to może kupi. Pozostaje mi więc drutować i kończyć kamizelkę.
Pogodnej soboty i niedzieli życzę wszystkim odwiedzającym.
pozdrowienia z I nowrocławia dla wszystkich
OdpowiedzUsuńDzięki. Was też pozdrawiam !
Usuńładnie się zapowiada :)))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wzorek:)
OdpowiedzUsuńLublin... Te miasto zawsze mi się dobrze kojarzyło. Gdy byłem malcem, a było to jeszcze za życia towarzysza E.G. miasto to miało pierwsze literki LL na tablicach rejestracyjnych. Wtedy Lublin był dla mnie tak daleko jak Nowy Jork. Gdy byłem ostatnim razem w tym mieście, też było fajnie... Czuć było już w powietrzu zapach browaru. Zobaczysz, w Lublinie załatwisz wszystko.
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że teraz można wszystko kupić w necie..... (np. hobbystudio)
OdpowiedzUsuńI faktycznie nie siadłaś na laurach z drutami......
pozdrowienia z kozienic. brawo jestem ciekawa jaką minę miała pani jak przeczytała pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDzięki za pozdrowienia. Mam nadzieję,że "pani" nie czyta mojego bloga, bo już nie jeden raz napisałam co myślę o jej postępowaniu. A może lepiej , żeby czytała.....?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń