Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ukośnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ukośnik. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 3 lutego 2014

bez zakończenia

Witam po dłuższej przerwie:), po wojażach, po feriach :)! Niestety,( a może stety) trza wracać do rytuałów dni codziennych.Może wtedy coś zrobię?:) "Na wyjezdnym" udało mi się zacząć, ale już nie skończyć bransoletkę ukośnikiem o taką :




fajna mięciutka


zakończenie


powinna być zrobiona na ciemnej nitce,ale nie miałam takiej odpowiedniej grubości więc trochę prześwituje, ale jak dla mnie to może być:); korzystałam ze wzoru "lunamis"  TUTAJ

I NA KONIEC moja Monia w drodze powrotnej, w pociągu :)




Dzisiaj już od rana na Warsztatach :)
Na dziś to tyle; muszę ponadrabiać zaległości na Waszych blogach, ale wybaczcie nie dam rady komentować, natomiast obiecuję, że przejrzę wszystko!!!!!!!!!!!!!!:):):)
POZDROWIONKA!!!

środa, 3 lipca 2013

Ukośnik ujarzmiony i odpoczynek na słynnej ławeczce z Rancza

Dzięki Acie, która wspaniałym językiem pisze blog "Moje różne różności" TUTAJ pojęłam o co chodzi z tym ukośnikiem :)!  Do tej pory moje koralikowe bransoletki robiłam "stylem klasycznym" w skrócie - oczkami  ścisłymi, a ukośnik robi się półsłupkami. Dla mało wtajemniczonych różnica jest taka, że ukośnikowa bransoletka nawet z dużej ilości koralików w rzędzie jest "giętka", a nie sztywna jak drut:)! Jednym słowem nie wszystkie wzory da się łatwo zrobić klasykiem, a na pewno sama robota jest męcząca:)
Tak więc kilka razy próbowałam tego ukośnika z różnych kursików i nie wychodziło mi tak jak powinno! Dopiero Ata podała mi link  tutorialu , który przypadł mi do gustu, a właściwie do rozumu można powiedzieć:)
Oto on :  http://koralikikatie.blogspot.com/2012/06/kurs-krok-po-kroku-sznur-szydekowo.html
Według tego kursiku zrobiłam kawałeczek bransoletki na próbę :



Oczywiście popełniłam błąd w pewnym momencie co widać po układaniu się koralików:) Zaczęłam bowiem od 12 koralików w rzędzie, a potem nagle zrobiło się samo 14 koralików w rzędzie :) Tym oto sposobem doświadczyłam na własnej skórze, że taka sama sekwencja (tutaj 3a1b) może dać całkiem różny układ koralików i różne wzorki:)
Wniosek! Należy uważać i liczyć co jakiś czas ilość koralików w rzędzie, żeby w razie pomyłki wcześnie zareagować:)

A teraz chciałam się pochwalić wyczynem mojego małżonka, który to w niedzielę zrobił sobie "przejażdżkę" rowerem do miejscowości Jeruzal , gdzie kręcony był film "Ranczo Wilkowyje". Tam odpoczął na ławeczce, zakupił słynnego "Mamrota" i wrócił do domku:) W sumie tego dnia zrobił rowerem 208 km !!!!!!!! w 9 h z kawałkiem ( dokładnie zapisał to program Endomondo)! Potem w domu jeszcze kilka razy wchodził na rower stacjonarny i pedałował bo nie wiedział co zrobić z nogami:):):)

A teraz kilka fotek upamiętniających ten niesamowity wyczyn !



 '



przerwa na kawkę i ciacho





po powrocie - gest zwycięzcy ( zrobiłem to!)




dołożyłam swoje ciacho co by małżonek nabrał sił (stracił ponad 9000 kalorii)


A przepis na powyższe ciasteczko zaczerpnęłam z bloga "Moje wypieki" TUTAJ

Pozdrawiam i do następnego wpisu, na pewno bransoletkowego:)