Niektórzy mnie pocieszają, że mają tak samo. No to jeszcze dołożę do wczorajszego objadania się cuksami tym co jadłam na obiad :
PIZZA!!!!!! czyli coś, co absolutnie na dietę się nie nadaje. Syncio nam zafundował obiadek więc jak mogliśmy nie skorzystać?! Oczywiście najbardziej zadowolona była Monia, bo pizzę uwielbia, najbardziej taką z kurczakiem, pieczarkami, ananasem.
O tym, że na smutki najlepsze są robótki też pisałam wczoraj i wzięłam się wieczorem za drutowanie. Zrobiłam o tyle :
Nie robiłam próbki i chyba mi za duże "toto" wychodzi. Najwyżej spruję. A wzór zaczerpnęłam nie wiem z jakiej gazetki, bo miałam go już zeskanowanego . Jakby ktoś chciał skorzystać to podaję :
U mnie też by byli szczęśliwi z takiego obiadu. A robótka fajnie się zaczyna......
OdpowiedzUsuńBędzie ładny sweterek:) No i leń odpuścił czasem ma się takiego doła ale to przechodzi!!! Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńZnowu narobiliście mi apetytu... Tyle razy sobie mówiłem, by z rana czytać Twój blog, nie wieczorem...
OdpowiedzUsuńwidzę że robisz coś fajnego ;)) to dobrze :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńfajny wzorek
OdpowiedzUsuń