wtorek, 28 czerwca 2011

Fuj LIDL śmierdzi!!!

Wczoraj Monia pożegnała się na czas wakacji z warsztatami. Co prawda są one otwarte do 11 lipca, ale Monika w swoim kalendarzu, przy dacie 28.06. ma napisane :" Początek wakacji". Dała więc swojej pani- instruktorce kwiatka i powiedziała, że przyjdzie we wrześniu ( zaczynają po 20-tym sierpnia).
Potem skoczyłyśmy na zakupy do InterMarche i pojechałyśmy jeszcze do Lidla po parówki. Jak tylko przekroczyłyśmy próg sklepu od razu dał się odczuć przykry zapach. Monia natychmiast zatkała palcami nos i  pełnym, donośnym głosem komentowała:"LIDL fuj śmierdzi !" krążąc między regałami. Powtarzała tak w kółko kilka razy, ale nikt z personelu nie zwrócił jej uwagi, bo rzeczywiście śmierdziało nie z tej ziemi i sama nie wiem czym. Szybko wyszłyśmy ze sklepu, a Monia jak puściła palce to miała całe czerwone "skrzydełka nosa" jeszcze przez długi czas.
Pisałam wcześniej o nadwrażliwości słuchowej. Do niej spokojnie mogę dołączyć nadwrażliwość węchową. To jest też charakterystyczne dla autystów
 Carl Delakato na początku lat siedemdziesiątych przebadał grupę 864 dzieci z autyzmem (w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii). Na podstawie tych badań stwierdził, że zaburzenia związane z percepcją są wpisane w obraz kliniczny autyzmu. Otóż, problemy związane z dotykiem wystąpiły u 92-98 % w badanej grupie; ze słuchem- 82 - 99 %, wzrokiem- 60 - 68 %, smakiem\węchem–24-28%. Analiza tychże wyników pozwoliła Delacato na wysnucie wniosku, że uszkodzenia centralnego układu nerwowego występujące u osób z autyzmem są przyczyną zaburzeń w funkcjonowaniu jednego lub więcej kanałów sensorycznych prowadzących z narządów zmysłu (wzroku, słuchu, smaku, węchu i czucia ) do mózgu.
Proces przewodzenia do mózgu bodźców z otoczenia może zostać zakłócony na jeden z trzech sposobów:

- Nadwrażliwość: do mózgu przedostaje się zbyt duża ilość bodźców 


- Zbyt mała wrażliwośćdo mózgu dociera zbyt mała ilość bodźców 


- Biały szum przekaz płynący ze świata zewnęrznego jest zakłócony lub nie dociera do mózgu ze wzglęu na szumy powstające w układzie przewodzenia.
Cytując za autorem : " Dzieci z nadwrażliwością węchową wyczuwają zapachy na znaczną odległość. Mają tendencję do tworzenia zapachowych „wizytówek” osób, z którymi się stykają – często, przy słabej percepcji wzrokowej i problemach z zapamiętywaniem twarzy, jest to dla nich jedyna wskazówka ułatwiająca rozpoznanie osoby. One bardziej intensywnie odbierają wszystkie otaczające dziecko wonie (pokarmy, ubrania, kosmetyki), dlatego ważne jest, aby tak im organizować środowisko, by tych zapachów nie było zbyt wiele. Nie będzie wtedy dziwić nas ich niechęć do korzystania ze szkolnej stołówki czy toalety. Bardzo często zdarza się, że dzieci nadwrażliwe węchowo odczuwają mdłości w trakcie załatwiania potrzeb fizjologicznych, co może być również przyczyną trudności w opanowaniu treningu czystości  "( charakterystyczne dla Moni).
"Za to przy niedowrażliwości węchowej dzieci poszukują silnych doznań zapachowych, w skrajnych przypadkach mogą bawić się ekskrementami, będą obwąchiwać osoby i rzeczy w swoim otoczeniu. Jednym z ulubionych zajęć takich dzieci może być ślinienie dłoni i rozsmarowywanie śliny w okolicy nosa.
Dzieci, które mają w odbiorze zapachów biały szum będą skłonne do wkładania różnych przedmiotów do nosa, będą chuchać na własną dłoń przyłożoną do twarzy i wąchać własny oddech bądź stale odczuwać jakiś nieokreślony zapach. Dzieci te często mają napady hiperwentylacji w skrajnych przypadkach prowadzące do utraty przytomności. Ich tolerancja na katar jest bardzo niska i w czasie tej choroby mogą bardzo źle funkcjonować i być niezdolne do jakiejkolwiek nauki."
Przytoczyłam trochę fachowej literatury, ale to dla tych bardziej zainteresowanych autyzmem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza :)