Tak jak obiecałam, dziś decoupage. Autorem poniższych prac jest małżonek, który od dawna chciał spróbować tej techniki. Zbierał informacje od zaprzyjaźnionych "dekupażystek", "Wyżebrał" serwetki z tematyką winorośli bo jak sami szukaliśmy po sklepach to akurat było milion innych tylko nie te, które by pasowały. Tak więc koniec końców pierwsze dzieła będą miały dzisiaj swoją premierę:)
Po pierwsze skrzyneczka na zapakowanie wielkich kielichów do wina i.... wina made by Chriss z okazji 25-lecia ślubu naszych przyjaciół :
ciężko mi było zrobić jakieś lepsze zdjęcia więc są jakie są.....niestety z wypełnieniem (kielichy i wino) zdjęć w ogóle nie zrobiłam bo zapomniałam:)
A poniżej Szanowni Jubilaci! Czyż nie wyglądają pięknie pomimo upływu lat!!!!!!!!!!!!
Drugi i trzeci dekupażyk Krzysztofa : skrzyneczka na kawkę i herbatkę oraz drewniany świecznik
Dekupażystki zapewne widzą gołym okiem błędy i niedociągnięcia wykonanych prac, ale dla mnie jak na pierwszy raz są naprawdę bardzo ok!!!!!!!!!!! Mam rację? Jak sądzicie?( Małżonek na pewno się nie obrazi za "konstruktywną" krytykę i weźmie ją na "klatę")
Kończąc na dzisiaj jeszcze kilka fotek z "wesela"(ku pamięci). Było naprawdę przesympatycznie, wesoło i smacznie za co jeszcze raz serdecznie dziękujemy Beacie i Danielowi.
Tu z przejętą Monią, starszym synciem i małżonkiem
Koło Moni jak zawsze "skaczą chłopcy" spełniając jej zachcianki :)
a tu widać moją niezastąpioną, ulubioną biżu frywolitkową i jak zwykle kilka dziewczyn pytało skąd mam:)
"Zmęczone jedzeniem" :)
Poczęstujcie się i Wy słodkim torcikiem :) Smacznego!
O innym torciku, weselnym ucztowaniu i pląsach opowiem przy okazji kolejnego wpisu ...:)
Pozdrowionka..............