sobota, 14 czerwca 2014

z koralików...... na haft krzyżykowy...

... postanowiłam się "przerzucić". Powodem było kupienie ramki do metryczki, a w zasadzie dwóch ramek bo wyboru nie miałam, ale najpierw obiecane kolczyki indiańskie :



próbowałam zmienić tło, ale najlepiej zdjęcia wychodzą mi na różowym kocyku Moni:):)




Wzorowałam się na tych kolczykach u Anabel , ale oczywiście nie miałam takich samych koralików:)

I kawałeczek tego co się robi...... mam nadzieję , że niedługo będę mogła się pochwalić :)


i inne cuś..... taki początek........( nie ja robię :)


Na koniec coś dla podniebienia


tarta z brokułami i łososiem
.....były jeszcze pierogi z truskawkami...pyszotka!!!!!!!!!!!!

I dziś to na tyle.............. udanego weekendu !!!!!!!!!!!! :)

poniedziałek, 9 czerwca 2014

piknik rodzinny i ......wybierzmowany :)

Dzisiaj post bezrobótkowy :)
 Zacznę od tego, że trzeba być niezłym gamoniem, żeby zapomnieć aparatu np.na uroczystość bierzmowania. Zdarzyło się to nam wczoraj:). Nasze najmłodsze dziecko zostało wybierzmowane przez biskupa polowego Józefa Guzdka. Na tej samej Mszy Św.odbyło się uroczyste wprowadzenie relikwii bł.ks.Jerzego Popiełuszki i obchody 10 rocznicy konsekracji parafii :) Ceremoniał wojskowy z wojskową orkiestrą na pewno robi wrażenie:)! Wszystko pięknie, ładnie ...tylko martwiliśmy się o te nasze dzieciaki, co by nie popadały jak "muchy" w 30-stopniowym upale ( stały przez całą Mszę św.- ponad 2 h:)! Niektóre zasłabły i siadały na pewien czas. Nasz Kacuś dzielnie się trzymał do końca:)
I oto jedyne zdjęcie zrobione telefonem już po uroczystości :)


Ale to nie był koniec wrażeń tego dnia. 2 h później nasz wspaniałomyślny proboszcz ( przy współudziale parafian) otworzył planowany i zapowiadany od pewnego czasu piknik rodzinny:)! Nie będę wchodzić w szczegóły tylko powiem, że piekłam jedno z wielu ciast- marchewkowe, a małżonek dzielnie stał na stanowisku szefa kuchni i grillował kiełbaski i kaszanki :) Należy mu się medal bo lał się żar z nieba i z grilla, a do tego niemiłosiernie "żarły komary":)



Monia też skorzystała z dobrodziejstw pikniku szczególnie tych "jadalnych", a w nagrodę otrzymała dyplom (chociaż nie wzięła udziału w żadnej konkurencji:)





Z popcornem na diecie????? Co by powiedziała pani dietetyczka?:)




Kurczę, a ja ...dlaczego nikt nie zrobił mi zdjęcia w moich pięknych indiańskich kolczykach:)?
Następnym razem będą znowu nowe "indiańce", a dziś to tyle...... pozdrawiam i upalnego tygodnia życzę:)!!!

środa, 4 czerwca 2014

coś tam robię......:)

Trochę się obijam z pisaniem postów, ale zwalę to np.na....... pogodę :) Monia zasmarkana od niedzieli siedzi w domu i okupuje komputer więc mam wytłumaczenie braku dostępu do internetu, ale postaram się ponadrabiać zaległości na Waszych blogach jak najszybciej.
Nie tracę więc czasu i pokazuję........ mało bo mało, ale coś tam zrobiłam :)
Na początek naszyjnik - sznur herringbone z tutorialu , o którym dowiedziałam się z bloga Ludwiki. O taki "chudy" mi chodziło więc opuszczałam koraliki nr 15 z tutorialu i wyszło:) Kulka nowa (przy zakładce taka sama, ale inne "okucia")



z boku, szerszy sznur zrobiony  ściegiem herringbone wg tutorialu "bluefairy" z bloga http://bluefairy-art.blogspot.com/, o którym pisałam 2 posty temu; będzie z niego bransoletka, ale nie mam jeszcze zapięć :)



i łatwiutka, dla odprężenia bransoletka z koralików toho 11 Transparent Crystal na cieniowanym kordonku


i jeszcze oplotłam kryształki rivioli 8mm




1 czerwca z okazji Dnia Dziecka cały dzień spędziliśmy w Warszawie. Monika tradycyjnie zaliczyła ZOO (Zrobiła zwierzakom 288 zdjęć, byłoby więcej, ale padły baterie:), kino (" Czarownica"- z Angeliną Jolie ), sklepy z zabawkami i Empiki, a chłopcy : Park linowy, gokardy, festiwal piwa przy Stadionie Narodowym. Na koniec wpadliśmy zobaczyć fontannę tańczącą w rytm muzyki ( przy Placu Zamkowym).
Poniżej jak zwykle kilka fotek ku pamięci :)




















Paweł - JACOB pobił rekord, a Kacu był 5-ty ( chyba dobrze jak na pierwszy raz?)


zdjęcie komórką i tylko tak udało mi się uchwycić kolorową fontannę:):):)!!!
To tyle.....pozdrowionka......lecę już na Wasze blogi :)!